Po sporej dawce reggae, którą me uszy przyjęły podczas rozpoczęcia Najpiękniejszego Festiwalu Świata, postanowiłam kontynuować upajanie się muzycznym szczęściem. Jako, że w okolicy pojawił się Damian Syjonfam, nie omieszkałam znaleźć się pod sceną, na której występował.
Koncert był świetnym rozpoczęciem weekendu. Mnóstwo pozytywnej energii, uśmiechnięci i roztańczeni ludzie. Miły widok. Występ trwał ponad półtora godziny. To bardzo długo, jak na koncerty w ramach Letniej Sceny NCPP.
Damian Syjonfam bardzo szybko zabrał słuchaczy na Jamajkę. Słońce, plaża, zakręcone towarzystwo, relaks. Prócz piosenek z własnego repertuaru wykonał też covery. Co więcej, otrzymał specjalną nagrodę od swoich największych fanów, którzy jeżdżą za nim po świcie.
Podczas koncertu specjalną dedykację miała żona Damiana - Magda. Wokalista zaśpiewał wtedy "Poznajcie ją". Moim ulubieńcem jest jednak "Kto siłę ma". Wtedy tłum najbardziej szurał nóżką. Jestem pewna, że nikt nawet przez moment nie pomyślał o tym, aby sobie usiąść w najbliższym możliwym miejscu. Wszyscy, jak jeden mąż, bujali się w rytm nastrajającej do działania muzyki.
Taki widok chciałabym mieć codziennie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz