czwartek, 4 października 2018

CZESŁAW MOZIL, NA GÓRZE, NCPP OPOLE, 03.10.2018

Lubię festiwale. Dzieje się na nich dużo więcej niż na tradycyjnych koncertach, poza tym dają szansę na poznanie czegoś dotąd nieodkrytego. Sytuacja ku temu nadarzyła się podczas rozpoczęcia 16. Festiwalu Filmowego Opolskie Lamy, gdzie na scenie stanął Czesław Mozil, a wraz z nim totalnie kolorowa nowość



poniedziałek, 17 września 2018

ELENI, OPOLE, PLAC WOLNOŚCI, 15.09.2018

Świat gości w swoich skromnych progach ludzi, których można uznać za absolutny klasyk. Taką postacią jest Eleni. Zupełnie przypadkiem trafiłam w sobotni wieczór na jej koncert.



niedziela, 16 września 2018

Złombol, Katowice -> Kalamitsi (Sithonia, Chalkidiki, Grecja), 31.07-11.09.2018r.

Decydując się na udział w Rajdzie Charytatywnym Złombol wiedziałam tylko tyle, że będzie to przygoda życia, która jednocześnie zaniesie pomoc dzieciom. Nie pomyliłam się, bo na cele charytatywne zebraliśmy bardzo dużo pieniędzy, a ja przywiozłam z wyprawy mnóstwo wspomnień. 



poniedziałek, 27 sierpnia 2018

KRZYSZTOF KRAWCZYK, NCPP OPOLE, 26.08.2018

Moja lista koncertów do odhaczenia jest długa mimo tego, że ostatnio sporo pozycji z niej wykreślam. Jedną z nich zajmował Krzysztof Krawczyk. Zajmował do wczoraj. Postanowiłam pojawić się na jego koncercie mimo skrajnych opinii, które słyszałam o jego występach.


MĘSKIE GRANIE, ŻYWIEC, AMFITEATR POD GROJCEM 25.08.2018

Męskie Granie to wydarzenie, w którym chciałam choć raz w życiu uczestniczyć. To dlatego, aby poczuć klimat, który jest mi naznaczany rokrocznie nagraniami zamieszczanymi przez innych w sieci. W tym roku udało mi się trafić pod scenę MG, i to nie byle gdzie, bo do samego Żywca



niedziela, 12 sierpnia 2018

WAGLEWSKI & POSPIESZALSKI, OPOLE, 12.08.2018

Na rynku muzycznym poruszają się postaci, na spotkanie z którymi robi się ciepło na sercu. Jedną z takich osób jest Wojciech Waglewski. W Opolu wystąpił w duecie z Janem Pospieszalskim, muzykiem, aranżerem, kompozytorem, publicystą, dziennikarzem. Na jednej scenie stanęły więc dwie wybitne postaci polskiej sceny muzycznej. 



PABLOPAVO I LUDZIKI, OPOLE, 10.08.2018

O Pablopavo słyszałam dużo. Głównie to, że jest to ktoś na topie i warto pojawić się na jego koncercie. Postanowiłam zatem to uczynić. Stwierdzam jednak już teraz, że zbyt późno sięgnęłam po jego twórczość. 


wtorek, 7 sierpnia 2018

XXIV PRZYSTANEK WOODSTOCK/POL'AND'ROCK, KOSTRZYN NAD ODRĄ, 31.07.- 05.08.2018

Myślałam, że inaczej się już nie da. Że przeżycie kilku edycji Przystanku Woodstock wyczerpało limit zaskoczeń. Okazało się, że prawdziwe zmiany dopiero nadchodzą. Mogą zrobić furorę, ale też sprawić, że nowa odsłona festiwalu straci wiernych fanów. Niezmienny będzie jednak klimat, jaki panuje w Kostrzynie. Miłość, przyjaźń i muzyka mieszają się tam z tlenem.


niedziela, 1 lipca 2018

WILKI, PRUDNIK, 30.06.2018

Niektóre koncerty nie spełniają moich oczekiwań. Brakuje energii na scenie, znanych kawałków czy po prostu widać zniechęcenie w oczach wokalistów. Podczas ubiegłorocznego Festiwalu Woodstock, a także Finału WOŚP zagrał zespół Wilki. Koncerty były w porządku, jednak nie czułam, że grupa daje z siebie wszystko. Tym razem liczyłam na rekompensatę. 


poniedziałek, 25 czerwca 2018

VARIUS MANX, GŁOGÓWEK, 25.06.2018

Jak przystało na narcyza, zrobiłam sobie urodzinowy prezent. Poszłam na kolejny koncert z listy tych do odhaczenia. Tym razem padło na Varius Manx i Kasię Stankiewicz. Dwa lata temu przegapiłam okazję usłyszenia ich, dlatego postanowiłam to nadrobić.



wtorek, 12 czerwca 2018

55. KRAJOWY FESTIWAL POLSKIEJ PIOSENKI, NCPP OPOLE, 10.06.2018

Cudze chwalicie, swego nie znacie. Te powiedzenie idealnie oddaje sytuację, w której się znalazłam. Byłam na festiwalu w lubuskim i lubelskim. Na Opolszczyźnie nigdy. Przyszedł czas, aby to zmienić.



wtorek, 5 czerwca 2018

WOJTEK MAZOLEWSKI QUINTET, WARSZAWA, PLAC DEFILAD, 04.06.2018

Mam zasadę, że jeśli jakiś koncert mi się spodobał, z chęcią chodzę na jego powtórkę. Choć koncert nigdy nie jest taki sam, bo zmieniają się emocje czy okoliczne wydarzenia, na scenie panuje taki sam chaos. Chaos pełen idei. 



sobota, 26 maja 2018

JUWENALIA UKSW, WARSZAWA AGRYKOLA, 25.05.2018 r.

Stało się. Znów pojawiłam się pod sceną. Tym razem pojawiły się na niej postaci rockowe o charakterystycznych głosach i sposobie bycia. Któż to taki?



piątek, 25 maja 2018

SOUND'N'GRACE, OPOLE RYNEK, 20.05.2018r.

O Sound'n'Grace po raz pierwszy usłyszałam w TV. Niespecjalnie śledziłam losy zespołu, jednak nie da się ukryć, że radio zrobiło swoje i chcąc nie chcąc znam większość jego piosenek. Dobrych piosenek!




poniedziałek, 14 maja 2018

JUWENALIA MEGAWAT, AUTODROM BEMOWO, 12.05.2018

Czuję, że wracam do gry. Tej koncertowej. Sportowa nie jest mi raczej pisana. Będąc nadal w fazie odhaczania marzeń postanowiłam pójść na wyjątkowy koncert. Dlaczego wyjątkowy? To koncert moich idoli z dzieciństwa, których kasetę z nagraniami mam do dziś. 



niedziela, 13 maja 2018

JUWENALIA UW, WARSZAWA, 11.05.2018

Do tej pory nie było mi dane stanąć pod sceną postawioną specjalnie na czas studenckich imprez. Nadszedł jednak czas, kiedy wzięłam udział w Juwenaliach. Nie byle jakich zresztą. 



wtorek, 8 maja 2018

3 MAJÓWKA WROCŁAW, 02.03.2018

Nie da się ukryć, że koncertuję coraz mniej. Jest mi z tego powodu przykro, dlatego gdy uświadomiłam sobie, że pojawię się na majówce we Wrocławiu, zdecydowanie mocniej się uśmiechnęłam. Co tym razem zagrało dla mych uszów i czy warto było spędzić słoneczny dzień w Europejskiej Stolicy Kultury roku 2016? 



sobota, 10 lutego 2018

XXVI FINAŁ WOŚP, WARSZAWA, 14.01.2018r.

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy to legenda. Wieść o orkiestrze grającej do końca świata i jeden dzień dłużej niesie radość i poczucie ciepła. Jeśli temu wszystkiemu przyświeca muzyka i mnóstwo uśmiechniętych twarzy, nie można mieć więcej oczekiwań.






To mój pierwszy finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, który spędzam rozkoszując się muzyką. Choć dobrze wspominam wolontariat czy pracę w sztabie czuję, że zmiana ta była mi potrzebna. Pod sceną pojawiłam się wraz z Mesajahem. Dobrze rozbujał publikę. Choć grał krótko, zrobił to treściwie i nie zmarnował nawet minutki.

Tuż po nim miejsce na scenie zajął Jelonek. To absolutna klasyka, która na oczach tysiąca ludzi odprawia kult. Szalony wirtuoz sprawia, że chce się nieustannie patrzeć na jego sceniczne ruchy oraz delikatne pieszczenie strun. Nocny Kochanek nie mógł wypaść źle. Po woodstockowym występie wszyscy spodziewali się wielkiego ogniska w trakcie zimy. Iskry sypały się z ust Krzysztofa Sokołowskiego z tak wielką mocą, że nawet straż pożarna dała sobie spokój z gaszeniem emocji. Podczas tego koncertu najbardziej ucierpiały buty, jednak krążenie zdecydowanie się polepszyło.

Wilki odkupiły swoje winy za nieudany koncert w Kostrzynie. Tam zespół grał utwory, których nikt nie znał, przy czym tłum domagał się klasyki. Tutaj się pojawiła, ale "Baśki" po raz kolejny zabrakło. Coma niestety nie odbuduje swojego wizerunku w moich oczach, jednak miło było usłyszeć "Spadam" czy "Skaczemy" wśród alternatywnych kawałków. Samo zobaczenie Roguckiego było miłe. To mój wielki idol sprzed lat. Kobranocka klasycznie, energicznie i z perełkami. "Kocham Cię jak Irlandię" wycisnął z mych oczu kilka łez. 

Wielka szkoda, że grający po Kobranocce Łąki Łan zagrał tylko cztery kawałki. Zasługuje na większą uwagę, bo wyznacza niecodzienne wartości i gromadzi pod sceną dziki tłum. Poparzeni Kawą Trzy zrobili z koncertu wiejską imprezę, gdzie niemal wszyscy (którzy zostali, a nie było ich już tak dużo jak w okolicach Światełka do Nieba), tańczyli w parach. Było okropnie zimno, do teraz nie czuję kończyn, ale warto było przeżyć zimowy Woodstock połączony z Sylwestrem. 

Za taki mam niewątpliwie Światełko do Nieba. Impreza z Kammelem w Zakopcu może się schować przy tak dopracowanym planie rozbłyskania fajerwerków. To nie były tylko trzaski i huki, ale świetlny obraz, w tle którego PKiN nabrał nowej odsłony. Choć zdecydowanie wolę bawić się w dużo wyższej temperaturze powietrza, jestem pod ogromnym wrażeniem imprezy. 

A że dawno na koncercie nie byłam, cieszyłam się jak dziecko na widok lizaka