wtorek, 6 stycznia 2015

"Zostań, jeśli kochasz" i tyle w temacie.

          Po wielu próbach obejrzenia filmu pt. "Zostań, jeśli kochasz", w końcu udało mi się to zrobić. To był dość spontaniczny ruch, ale jak widać maksymalnie wykorzystany, bo i powstanie krótka recenzja.

          Oczywiście film powstał w oparciu o książkę i wcale nie jestem bardzo do tyłu, bo jest to produkcja z sierpnia roku dwa tysiące czternastego. 

         Zdecydowanie film wymaga koncentracji i myślenia. Przez moment sama nie wiedziałam co się dzieje, bo pokazywane były sceny z różnych okresów życia bohaterki. Okazuje się jednak, że Mia Hall (główna bohaterka) po wypadku, w którym zginęli jej rodzice zostaje zawieszona przez jeden dzień między życiem, a śmiercią i musi podjąć decyzję (Och, jak ja tego nie lubię!), po której stronie stanie ostatecznie. 

         W tej adaptacji zderzyły się dwa światy muzyczne. Panna Hall- miłośniczka muzyki klasycznej staje w parze z młodzieńcem Adamem Wilde, miłośnikiem muzyki rockowej. 

         Gdy po siódmej minucie filmu usłyszałam jeden z moich ulubionych kawałków, wiedziałam, że film muszę obejrzeć do końca. Łącznie z napisami końcowymi. A co!












          Film jest mi bliski dlatego, iż mimo gatunku muzycznego, który lubię pokazuje także problemy młodych ludzi, z którymi mniej więcej sama się zmagałam, czy też nadal zmagam. 

         Historia pokazuje miłość i przyjaźń w różnych odsłonach, problemy niby błahe i oczywiste, jednak trudne do rozwiązania, decyzje, które nigdy nie są proste, porzucane marzenia na rzecz ważniejszych rzeczy, co boli najbardziej. W "Zostań, jeśli kochasz" przedstawiona jest także potęga korzystania z każdej chwili oraz umiejętność przyjmowania tego, co daje nam los.

        Jest to niewątpliwie film o radości przeplatającej się ze smutkiem, przez co łatwo rozmazać sobie tusz na rzęsach. Serdecznie go polecam, a na koniec zacytuję słowa jednej z bohaterek.







"Życie to jeden wielki, śmierdzący bajzel
i na tym polega jego piękno."













Anita.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz