sobota, 30 kwietnia 2016

FESTIWALOWY NIEZBĘDNIK

Choć festiwalowych niezbędników w sieci jest mnóstwo, każdy różni się emocjami i doświadczeniami, pod wpływem których był pisany. Weteranem festiwali jeszcze nazwać się nie mogę, ale dzielę się z Tobą moim niezbędnikiem, który okazał się niesamowicie trafiony. 






1.Namiot

Zawsze znajdzie się ktoś, kto przygarnie Cię do siebie, ale czasem warto dźwignąć więcej bagażu i nie martwić się o to, gdzie utniesz kolejną drzemkę. Drzemkę, bo o śnie podczas festiwalu możesz pomarzyć. Weź też śpiwór i karimatę. Ludzie potrafią je sobie wykraść- takie jest na nie zapotrzebowanie.




2. Plecak

Duży, najlepiej 80 litrowy,  z usztywnieniem na plecach i dodatkowymi zapięciami na brzuchu. W nim będziesz miał wszystko, co przyda Ci się w przeciągu całego tygodnia. Warto więc, by nie był on byle jaki. Aaaaa! I żadnych toreb, torebek, torebuni. Nie wybierasz się na spacer, tylko w przygodę życia.



3. Ubrania

Festiwale, w których uczestniczyłam pokazały, że pogoda zmienną jest mimo teoretycznego lata. Niezbędne zatem będą: długie spodnie, dresowe spodnie (do spania), gruby polar, coś na deszcz (lato to okres nieustannych burzy, ciepłych, ale to jednak woda), dwie pary zabudowanego obuwia, klapki (pod prysznic- tak, na festiwalach się myjemy), bielizna i ciepłe skarpety (noce bywają chłodne), podkoszulki/koszulki w niedużej ilości (łatwo się je pierze i szybko suszy), czapka na wietrzne i bandana na upalne dni, strój kąpielowy (do opalania, do mycia, do kąpieli błotnej), ręcznik.



4. Kosmetyki i akcesoria

Nie mówię o kolorówce, a o pielęgnacji, której na czas festiwalu porzucić nie można. Wiatr i słońce potrafią wyrządzić ogromną krzywdę, szczególnie jeśli nasza skóra narażona jest na te czynniki przez kilka dni. Przyda Ci się: krem z filtrem, pomadka ochronna do ust, produkt do mycia 2w1, pasta i szczoteczka do zębów, grzebień i gumka do włosów (w Pogo włosy poddawane są wszelkim torturom), chusteczki higieniczne i nawilżane.



5. Inne, jednakowo przydatne

Prócz oczywistych (mniej lub bardziej) rzeczy, biorę zawsze te, na pomysł wzięcia których wpada niewiele osób. Biorę: folię np. malarską czy po nawozie (czasem namiot rozbija się w dołku wypełnionym wodą, czasem namiot przecieka), trytytki (są wielofunkcyjne i naprawią wszystko), rozpiska koncertowa (warto zaplanować sobie z rana dzień, by później nie żałować koncertu, który się przypadkiem opuściło), gaz pieprzowy, worki na śmieci i brudne/mokre ubrania, ładowarkę, sznurek, narzędzie wielofunkcyjne (mini: kombinerki, scyzoryk, śróbokręt krzyżyk, otwieracz do piwa), kubek, sztućce (plastikowe, aluminiowe), mini apteczkę.




6. Nerka 

Nerka to must have podczas festiwali. Wpakuj do niej telefon ("Mamo, żyję!"), okulary przeciwsłoneczne, bilety, pieniądze (trzymane w kilku miejscach na wypadek kradzieży) /karty/dokumenty (miej przy sobie też ich kopię, trzymaną  gdzie indziej niż oryginał), przekąskę, kartkę z napisem FREE HUGS, czołówkę (zawsze biorę dwie).



Pod rękę weź butelkę wody i kanapki, droga bywa długa, choć przepełniona atrakcjami, to jednak męcząca. Nie zapomnij o dobrym humorze i uśmiechu


Uśmiechu, który Ci pomoże, gdy zapomnisz któreś z powyższych rzeczy.







Anita

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz