środa, 11 maja 2016

JAK PRZEKONAĆ RODZICÓW DO WYJAZDU?

Niedługo wakacje. Jeśli nie jesteś osobą dorosłą albo nie zamierzasz pracować, z pewnością oddasz się wypoczynkowi, zabawie, sielance. W głowie snujesz plan wyjazdu z przyjaciółmi, jednak boisz się reakcji rodziców, gdy plan ujrzy światło dzienne. Jak ich przekonać, że taki wyjazd to nic złego?




NEGOCJACJA

Nie będzie to proste. Rodzice mają Cię na oku od zawsze. Wiedzą, o której wstajesz, co jesz, gdzie wychodzisz. Nagle miałbyś zniknąć na kilka dni i odebrać im zajęcie detektywa? Nie będą zadowoleni. Jednak jeśli nie spróbujesz, to się nie dowiesz jak naprawdę zareagują. Nie każdy opiekun od razu powie NIE. Negocjacja po coś została stworzona.

Warto przedstawić plusy i minusy (z naciskiem na plusy) takiego wyjazdu. W Twoich oczach będą to same plusy, w oczach opiekunów- same minusy. Chodzi o to, aby każdy z Was dostrzegł zarówno jedne, jak i drugie i był przygotowany na niebezpieczeństwo. W końcu czyha ono na nas na każdym rogu.

Jeśli masz rozrywkowego i towarzyskiego rodzica, który rozumie Twoją zajawkę, możesz mu zaproponować wspólny wyjazd. Znam wiele osób, które bez rodziców nie ruszą się na koncert, wakacje itp., bo chcą dzielić te chwile razem. Nie ze względu na nieprzeciętą pępowinę, a ze względu na radość z dzielenia pasji. 

Na Twoją korzyść zawsze przemówi dotychczasowe zachowanie i rozsądek, który w Twoim działaniu dostrzegą rodzice. Jeśli wykazałeś się dojrzałością, mimo młodego wieku, wzbudziłeś tym zaufanie. Jeśli nie posiadasz nałogów, rodzice albo będą pewni, że wyjazd spędzisz spokojnie, albo będą podejrzewali, że na wyjeździe popuszczą Ci hamulce. Na to nie ma regułyWażne, byś był szczery w zamiarach dotyczących wyjazdu. Źle jest okłamać rodziców, a jeszcze gorzej siebie. Sumienie może Cię na tyle męczyć, że Twój czas pierwotnie przeznaczony na relaks stanie się udręką. Prawda Cię wyzwoli


MÓJ PIERWSZY WYJAZD

Zaczęłam z grubej rury. Mając 16 lat pojechałam na zlot samochodowy. Kilka dni wśród znanych (choć tak naprawdę obcych) ludzi z forum internetowego. W koło alkohol i inne używki. Kilka dni odpoczynku. W pobliżu był brat i wujek, telefonicznie kontrolę sprawowała mama. Nie była zadowolona z mojego wyjazdu, jednak moja siła perswazji była na tyle wielka, że pojechałam. Po dziś dzień jeżdżę w te miejsce spotykać nowych ludzi i wymieniać się uśmiechem z tymi, z którymi zawiązałam przyjaźnie. 

Moim uzależnieniem jest muzyka. Jak muzyka, to i Woodstock. Tu było trudniej. Pomysł z wyjazdem do Kostrzyna pojawił się w okresie największego buntu. Woodstock nie ma najlepszych opinii wśród osób, które nigdy nie liznęły tematu tego festiwalu. Nie uzyskałam pozwolenia, nie próbowałam przekonywać. Byłam pełnoletnia, rozsądna, bez nałogów. Powiedziałam: JADĘ.
Pojechałam, przeżyłam przygodę życia i jeżdżę tam nadal. Woodstock stał się drugim domem.

Zeszłoroczne wakacje spędziłam w Grecji. Nie byłam tam ze znajomymi, a z członkiem mojej rodziny, którego traktuję w sposób koleżeński. Gdy pojawi się okazja na ponowny wyjazd w te miejsce, bez wahania zbiorę ekipę i wsiądę w samolot. Bez pytania rodziców, czy mogę. Na pewnym etapie życia pozwoleń uzyskiwać nie trzeba, choć rodzice będą zmartwieni w jednakowym stopniu jak wtedy, gdy miałeś 15 lat. Chyba, że nie będą o niczym wiedzieli.

Zawsze będziesz dzieckiem swoich rodziców, bez względu na to, jak wielkim buntownikiem jesteś. Przedstawiając silne argumenty uda Ci się przekonać opiekunów do swoich racji, do swoich pomysłów. Bądź przy tym poważny, wspominaj o wyjeździe na kilka tygodni przed. Pokaż, że Ci zależy, że wyjazd Cię uszczęśliwi jak nic innego. Nie obiecuj nic w zamian za zgodę na wyjazd, bo z obietnicami różnie bywa. Możesz tym pogorszyć sytuację i sprawić sobie trudność przed kolejnym wyjazdem. A takowy na pewno będzie. Nie daj się zwieść podchwytliwym pytaniom, odpowiadaj szczerze. 

A co, jeśli każdy ze sposobów zawiedzie?




Spakuj plecak i wyjdź.







Anita

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz