Pewnie się powtórzę, ale lubię koncerty. Te jubileuszowe czy wynikające ze specjalnych okazji najbardziej. Dlaczego? Wtedy spija się muzyczną śmietankę i wie się, że to właściwe miejsce i właściwa pora. Hala Stulecia, w której byłam pierwszy raz, okazała się dobrym miejscem, niedzielny wieczór dobrą porą. To taka nagroda po męczącym tygodniu.
poniedziałek, 30 listopada 2015
niedziela, 29 listopada 2015
ZAWSZE BĘDZIESZ DZIECKIEM
Nieważne, że masz na karku czterdziestkę. Nieważne, że połowę życia pracujesz i dawno zapomniałeś jak wyglądała Twoja pierwsza zabawka. Nieważne, że masz sztuczną szczękę i wstrzyknięty botoks, że Twoje siwe włosy pokrywa farba z amoniakiem. To wszystko jest nieważne. W Twoim wnętrzu wciąż drzemie dusza dziecka.
niedziela, 15 listopada 2015
IDŹ NA STUDIA, MÓWILI. BĘDZIE FAJNIE, MÓWILI
Będzie, tylko kiedy? Po magisterce? A może w trakcie doktoratu? Póki co nie spotkało mnie nic godnego mojej radości. Jest przeciętnie, a nawet ciut gorzej.
niedziela, 8 listopada 2015
LAO CHE
Pojechałam "na" Lao Che. Przez chwilę zastanawiałam się, czy słusznie zrobiłam. Znów będą mnie tłuc łokciami po twarzy, znów będę wąchała lakier do włosów z fryzur ludzi stojących przede mną, znów nie będę niczego widziała. Pojechałam. I wiesz co? Lepiej zrobić nie mogłam.
Subskrybuj:
Posty (Atom)